Klątwa Lecha trwa. Górnik Konin znów nie strzelił nawet bramki
Trzy mecze, trzy porażki z rzędu, ani jednej strzelonej bramki. Mecze z Lechem II Poznań wyraźnie nie leżą Górnikowi Konin.
Dwa sezony temu koninianie z rezerwami Lecha radzili sobie całkiem nieźle - w dwóch meczach zanotowali dwa remisy. W zeszłym sezonie poznaniacy jednak mocno dali się we znaki Górnikowi Konin. W październiku Lech II rozbił biało-niebieskich 5:0, w maju - 4:0. Pierwszy mecz obu zespołów w tym sezonie różnił się od tamtych starć tylko trochę.
Rezerwy Kolejorz wyszły na prowadzenie już w piętnastej minucie meczu. Prawą stroną akcję przeprowadził Hubert Sobol, a dogranie piłki wykończył Eryk Kryg. W pierwszej połowie na tym jednym golu się skończyło, choć Lech II miał jeszcze kolejne okazje - na bramkę Górnika uderzali jeszcze Oskar Nowak i Krzysztof Kołodziej.
Piłka do siatki wpadła jednak dopiero po zmianie stron. W 61. minucie podanie Tomasza Kaczmarka wykorzystał Krzysztof Kołodziej i było 2:0. Chwilę później koninianie mieli szansę na bramkę kontaktową, ale po rzucie rożnym z linii bramkowej piłkę wybił jeden z zawodników z Poznania.
W 77. minucie Lech II ustalił wynik spotkania. W polu karnym ręką zagrał jeden z piłkarzy Górnika. Sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Filip Marchwiński. Poznaniacy zwyciężyli 3:0.
Górnik Konin bez zmian zajmuje trzynaste miejsce w tabeli z dorobkiem czternastu punktów. Kolejny mecz już w najbliższą sobotę. Biało-niebiescy zagrają na wyjeździe z Chemikiem Bydgoszcz.
Lech II Poznań - Górnik Konin 3:0 (15' Eryk Kryg, 61' Krzysztof Kołodziej, 77' Filip Marchwiński)
Górnik Konin (skład wyjściowy): Mateusz Koliński - Bartosz Świderski, Dawid Śnieg, Łukasz Derbich, Michał Marszałek, Sebastian Antas, Taras Jaworski, Mateusz Majer, Aleks Sieradzki, Dawid Przybyszewski, Paweł Błaszczak.