Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportRoman Jaszczak: Mecz trwał dla nas 60 minut, żal straconej bramki

Roman Jaszczak: Mecz trwał dla nas 60 minut, żal straconej bramki

Dodano: , Żródło: LM.pl
Roman Jaszczak: Mecz trwał dla nas 60 minut, żal straconej bramki

Po zwycięstwie 9:1 w meczu z Rolnikiem B. Głogówek i trener Roman Jaszczak, i kapitan Anna Gawrońska byli zadowoleni z gry zespołu. Jedynym mankamentem sobotniego starcia była stracona bramka w 46. minucie.

- Spodziewaliśmy się, jak będzie wyglądał ten mecz. Próbowaliśmy wciągnąć rywalki, podaniami do tyłu, na naszą połowę. Później mieliśmy grać krzyżową piłkę z kontry i parę takich piłek było. Nie do końca nam się to udawało - mówił o założeniach taktycznych na spotkanie trener Roman Jaszczak. - Trudno przestawić myślenie zawodniczek, które chcą grać do przodu i strzelać bramki. Tak naprawdę nie mam do naszej drużyny żadnego żalu, że do końca to założenie taktyczne nie było realizowane. Było kilka fajnych akcji, które nie skończyły się bramką. Mecz trwał dla nas 60 minut - pierwsze 30 minut i 30 minut drugiej połowy mecz był intensywny. W pozostałym czasie dziewczyny nie do końca utrzymywały tempo gry. 

W 46. minucie Medyk stracił jedyną tego dnia bramkę. - Dziewczyny nie do końca wyszły skoncentrowane na drugą połowę. Pojawił się błąd - i w mentalności, i w ustawieniu, i w kryciu. Na pewno tę straconą bramkę zanalizujemy i postaramy się wyciągnąć wnioski - zapowiedział trener Roman Jaszczak. 

- Cieszy wynik, bo dziewięć strzelonych bramek na inaugurację Ekstraligi to fajny spektakl dla kibiców. Martwi stracona bramka, ale zanalizujemy to na odprawach. Cały czas musimy przestrzegać koncentracji, w takich spotkaniach trudno jest ją utrzymać na stałym poziomie. Zabrakło koncentracji na początku drugiej połowy, wyszłyśmy rozbawione z szatni. Cały czas musimy nad tym pracować - mówiła natomiast Anna Gawrońska.

Trener Anna Wójcik przyznała, że był to ciężki mecz dla jej zespołu. - Przede wszystkim gratuluję zespołowi gospodarzy wygranej. Spodziewałyśmy się, że to będzie bardzo ciężkie spotkanie. Wiedziałyśmy, że tzw. frycowe trzeba będzie zapłacić. Były tylko fragmenty naszej dobrej gry, dużo nas ten mecz nauczył, pokazał, co trzeba zrobić. Pierwsza połowa była bardzo nerwowa i stresująca dla dziewczyn. Po pierwsze zagrać na takim stadionie, po drugie zagrać z mistrzem Polski. Po pierwszych 45 minutach uwierzyły, że czasem warto zaatakować. Cieszy powrót dziewczyn, które były w pracy, a dziś zaprezentowały się dobrze. Cieszy też, że w drugim meczu, pomimo porażki, strzelamy bramkę. Więcej pracy w obronie i może będzie jeszcze lepiej.

- Chciałbym życzyć pani trener, by utrzymała tego beniaminka w Ekstralidze i żebyśmy mogli spotykać się częściej. Dokładnie pamiętam mecz sprzed siedemnastu lat i graliśmy tam ostatni mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej. Pozdrowienia dla pana Dyji i dla pana Wilfryda Parchatki - wspominał podczas pomeczowej konferencji prasowej trener Roman Jaszczak.

Roman Jaszczak: Mecz trwał dla nas 60 minut, żal straconej bramki
Roman Jaszczak: Mecz trwał dla nas 60 minut, żal straconej bramki
Roman Jaszczak: Mecz trwał dla nas 60 minut, żal straconej bramki
Roman Jaszczak: Mecz trwał dla nas 60 minut, żal straconej bramki
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole