Koniec sezonu w III lidze! Nie będzie spadków, Górnik się utrzymał!

Wielkopolski ZPN podjął decyzję o zakończeniu sezonu w III lidze. Bez spadków, ale z awansem - prawo do gry w II lidze uzyskał lider tabeli KKS 1925 Kalisz.

Do połowy maja musieli czekać III-ligowcy na decyzję, co dalej z sezonem na tym szczeblu rozgrywek. Odpowiedzialnością przerzucały się związki wojewódzkie i związek krajowy. Najpierw związki wojewódzkie uznały, że to PZPN powinien podjąć decyzję, co dalej, bo od przyszłego sezonu miał przejąć organizację III ligi. PZPN zdecydował, że przejęcie rozgrywek odsunie o rok, a decyzję co do każdej z grup oddzielnie mają podjąć związki wojewódzkie.

Za III ligę gr. II odpowiada w tym sezonie Wielkopolski ZPN. Decyzję podjął w czwartek, na posiedzeniu zarządu. Sezon został oficjalnie zakończony, z przyjęciem klasyfikacji obowiązującej po osiemnastu rozegranych kolejkach. Awans do II ligi uzyskał lider tabeli - KKS 1925 Kalisz, ale jednocześnie WZPN zadecydował, że żaden zespół w tym sezonie nie spadnie. - Tym samym liczba uprawnionych do gry w III lidze w przyszłym sezonie wynosi 21 zespołów i może ulec zwiększeniu w przypadku spadku drużyn z makroregionu z rozgrywek II ligi - tłumaczy w komunikacie związek.

Oznacza to, że utrzymanie w III lidze wywalczył nie tylko Sokół Kleczew (czego można było się spodziewać, kleczewianie zajmują bowiem siódme miejsce w tabeli), ale również Górnik Konin, który plasował się na szesnastym miejscu, które w normalnej sytuacji oznaczałoby spadek. 

W swoim komunikacie WZPN tłumaczy, że podjęta decyzja podyktowana była krótkim czasem na dokończenie rozgrywek. - Przy tym optymistycznym wariancie, pierwsze mecze mogłyby zostać rozegrane 13 czerwca. Tym samym, mając na uwadze konieczność zakończenia sezonu do 31 lipca, kluby musiałyby rozegrać szesnaście ligowych spotkań w ciągu 48 dni. Tak duża intensywność gier na szczeblu półprofesjonalnym, przy obecności klubów złożonych z zawodników łączących grę w piłkę z pracą zawodową, jest niemożliwa do realizacji. 

- Podejmując przedmiotowe decyzje zdajemy sobie sprawę, że może ona budzić sprzeczne odczucia. Nie ma jednak rozwiązania, które zadowoliłoby wszystkich zainteresowanych. W trakcie procesu decyzyjnego wielokrotnie podejmowano konsultacje z włodarzami poszczególnych klubów. Z informacji pozyskanych przez  związki wojewódzkie, którym dane kluby podlegają - bezwzględna większość włodarzy opowiadała się za formułą ostatecznie uchwaloną przez Wielkopolski ZPN - zapewnia związek.