Szpital w MKS MOS. Ale grać z WSG Supravisem Bydgoszcz trzeba

Aż trzy koszykarki MKS MOS Konin nie będą w stanie zagrać w niedzielnym meczu z MUKS WSG Supravis Bydgoszcz. Pocieszeniem dla koninianek może być fakt, że zmierzą się z drużyną, która w tym sezonie jeszcze nie wygrała.

Aleksandra Oleszkiewicz - kontuzja więzadła krzyżowego. Wiktoria Orchowska - poważne skręcenie kostki. Wiktoria Wróbel - rehabilitacja po urazie. Tak na ten moment wyglądają osłabienia MKS MOS Konin przed niedzielnym starcie z MUKS WSG Supravis Bydgoszcz. - Nie jest to dla nas dobry okres. Praktycznie przez kwarantanny, choroby i różnego rodzaju urazy mecz w pełnym składzie osobowym zagraliśmy tylko...jeden. Wracajcie do zdrowia dziewczyny! - czytamy na profilu FB MKS MOS Konin.

Mimo tych problemów koninianki czeka ostatni w tym roku mecz ligowy. W niedzielę MKS MOS podejmie drużynę, która w tym sezonie przegrała wszystkie swoje spotkania. MUKS WSG Supravis Bydgoszcz zajmuje ostatnie miejsce w klasyfikacji. Czy faworytem starcia będą koninianki - ciężko jednak powiedzieć. MUKS WSG Supravis Bydgoszcz zawsze bowiem mogą wesprzeć zawodniczki z pierwszego zespołu, z którym osłabionym kontuzjami koninianką walczyć będzie trudno.

A punkty MKS MOS przydałyby się, ostatnie tygodnie to bowiem cztery porażki z rzędu i spadek na piąte miejsce w klasyfikacji. Strata do lidera nie jest jeszcze dramatycznie duża, wynosi dwa punkty, ale koninianki mają jeszcze jeden rozegrany mecz więcej. Spotkanie z bydgoszczankami może być dobrym zakończeniem tego roku kalendarzowego dla MKS MOS.

Pierwszy mecz obu zespołów w tym sezonie zakończył się wygraną drużyny Mateusza Dwornika 68:48. W zeszłym sezonie drużyny podzieliły się punktami - w pierwszym starciu, u siebie, MUKS WSG Supravis wygrał 101:89, ale już w rewanżu w Koninie triumfował MKS MOS 97:94. 

Drugie w tym sezonie spotkanie pomiędzy MKS MOS Konin a MUKS WSG Supravis Bydgoszcz rozpocznie się w niedzielę 20 grudnia o godz. 14.30 w hali sportowej przy ul. Dworcowej 2a w Koninie.