Odszedł Wojciech Malczak. Pożegnanie mistrza w Wielki Czwartek

Był prekursorem ju-jitsu w Koninie. Zaczął je uprawiać będąc nastolatkiem i robił to prawie przez całe swoje życie. Wojciech Malczak przez lata zapracował na szacunek i uznanie nie tylko w Koninie, ale i w całej Polsce.

– Ju-jitsu w Koninie ma już 43 lata. Ja sam trenuję dziesięć lat dłużej. Zacząłem jeszcze w szkole średniej, w tym czasie sztuki walki dopiero w Polsce raczkowały. Będąc uczniem liceum zacząłem trenować z kolegami i korespondować z Polskim Związkiem Judo. Potem wyjechałem na studia do Wrocławia, gdzie w miejscowym AWF walczyłem w sekcji judo. Po powrocie do Konina założyłem klub, który funkcjonuje do dzisiaj – powiedział, gdy przygotowywałem tekst o Konińskim Centrum Ju-jitsu.

Podczas seminarium, które odbyło się w ub. r. w Gosławicach (dzielnica Konina) za wkład w rozwój dyscypliny przyznano mu tytuł Honorowego Członka Polskiego Instytutu Ju-jitsu. W jego trakcie poinformował, że ze względu na problemy zdrowotne usuwa się w cień: – Trudno przychodzić na trening nie mogąc w pełni w nim uczestniczyć. Nadal będę brał udział w zajęciach, ale już nie z taką systematycznością.

Wojciech Malczak był jedną z niewielu dotychczas poznanych przeze mnie osób, które cechuje charyzma, spokój, pewność siebie. I poczucie, że ma się kontakt z prawdziwym nauczycielem.

Zmarł w wieku 71 lat. Ceremonia pożegnalna legendy konińskiego ju-jitsu nastąpi w Wielki Czwartek o godz. 12.30 w kaplicy cmentarnej przy ul. Staromorzysławskiej w Koninie.