Konin. Przez miasto przeszedł Marsz dla Życia, Rodziny i Tradycji
„Konin miastem bez zboczeńców”, „Bóg, honor i ojczyzna”, „Chłopak i dziewczyna normalna rodzina”, „Święty kościół katolicki” oraz „Seksedukacja to deprawacja” - z takimi hasłami na ustach przeszedł ulicami Konina Marsz dla Życia, Rodziny i Tradycji.
Po mszy świętej w kościele św. M. Kolbe, uczestnicy marszu wyszli na ul. Kleczewską. Przemaszerowali przez wiadukt Briański do ronda im. T. Mazowieckiego, a stamtąd ulicą Szymanowskiego do krzyża, który stanął na pamiątkę 1050. rocznicy Chrztu Polski. Po drodze, organizator marszu mówił o atakach na kościół ( w tym na kościół św. M. Kolbe w Koninie) i o tym, że katolicy nie mogą zgadzać się m.in. na aborcję i nie tolerują homoseksualizmu.
Pod krzyżem na uczestników marszu czekał proboszcz parafii św. M. Kolbe – ks. Wojciech Kochański, który podziękował i pogratulował obecności. Później głos zabrał radny Krystian Majewski.
- Cieszę się, bo to już któryś z kolei marsz w Koninie. My się nie zrażamy w tych czasach, w których moralność katolicka nie jest powszechna. Niech mówią, że jesteśmy ciemnogrodem, faszystami i nawistnikami. My to przezwyciężymy miłością do rodziny, do życia, do dzieci nienarodzonych, do osób starszych. W tym długim marszu wojny kulturowej zwyciężymy, bo Chrystus jest z nami – mówił Krystian Majewski.
Głos zabrał też organizator marszu, szef Towarzystwa Patriotycznego Maksymiliana Tarejwy – Mateusz Wesołowski.
- Kościół jest tutaj, gdzie my jesteśmy. Będziemy trwać w naszej wierze i wartościach katolickich, które dał nam Bóg. Nigdy nie pozwolimy sobie narzucić fałszywej nauki, która twierdzi, że istnieje płeć kulturowa. Ta chora ideologa została narzucona – podkreślał Mateusz Wesołowski.
Uczestnikom marszu, w związku z wysoką temperaturą, rozdawano butelki wody.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.