Nie pies, a sarna
Wczoraj informowaliśmy o odkryciu jakiego podczas spaceru ze swoim czworonogiem dokonał pan Tomasz z Konina. Mężczyzna zauważył wiszący na drzewie szkielet zwierzęcia. Zdjęcia zwłok przesłał do konińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Byłem przerażony tym co zobaczyłem. Jak można być tak okrutnym? To bestialstwo. Nie chciałem oglądać dokładnie co to za zwierzę. Byłem pewien, że to pies – mówi pan Tomasz.
O sprawie poza TOZ powiadomiona została Straż Miejska i policja. Pan Tomasz złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. - Prowadzimy postępowanie w tej sprawie – informuje Marcin Jankowski z konińskiej policji.
Służby, które pojawiły się na miejscu stwierdziły, że znalezione zwierzę to nie pies. - Na czaszce są ślady poroża. Najprawdopodobniej jest to kozioł sarny. Czekamy na wyniki oględzin eksperta, który to potwierdzi. Szkielet i sznurek zostały zabezpieczone – mówi Marcin Jankowski.
Jeśli uda się odnaleźć osobę, która w tak bestialski sposób potraktowała zwierzę grozi jej do 2 lat więzienia. Za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem kodeks karny przewiduje natomiast karę do 3 lat więzienia.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.